Dzisiaj wszyscy w Polsce świętują 70 rocznicę wybuchu II wojny światowej. Metka by Traczka z tej okazji chialaby wspomniec swoja Babcię.
Babcia Jadzia nauczyła mnie szyć na maszynie. To na jej kolanach jako 5-letnia dziewczyna skakałam udając igiełkę, podczas gdy ona próbowała coś na swoim singerze uszyć. Singer był przedwojenny, na pedał, ze skórzanym rzemieniem. Maszyna do tej pory stoi u mnie w domu i w życiu się jej nie pozbędę ;-)
Jadzia Traczewska dokładnie 70 lat temu gasiła pożary w Warszawie w oddziałach Ochotniczej Straży Pożarnej ;-) na zdjęciu druga z lewej w pierwszym rzędzie
W sierpniu 1939 była na „obozie kondycyjnym” w Gdyni. (na zdj. w bialej czapeczce)
Była wtedy fantastyczną 27-letnią dziewczyną, zakochaną w Adamie. Wkrótce wyjdzie za niego za mąż.
1 komentarz:
Wzruszające. Zwłaszcza dla mnie, wieloletniej sąsiadki Babci Jadzi.
Pozdrawiam, Anka.
Prześlij komentarz