Pierś po medal wypinam. Uważam, że jak najbardziej mi się należy.
* * *
Tak było trzy miesiące temu, kiedy powódź na warszawskim Mokotowie zabrała moje marzenia - moją pierwszą w życiu prawdziwą pracownię:
* * *
A pomógł mi w tym wszystkim Rafał*, talent Złota Rączka, którego polecam w 100% wszystkim warszawskim potrzebującym, którym trzeba pomalować ściany, półeczki zawiesić, dziurkę w ścianie wywiercić pod obrazek, ogdruzować, kran wymienić... itd, itp .
Słyszałam, ze w TV pokazywali program "Mąż do wynajęcia" - chyba dokładnie o to chodzi! :-)