Dwa duże zamówienia korporacyjne zrealizowane, trzecie mniejsze też. Wszystko wysłane, zapakowane, możemy jechać! wybrałyśmy się z Lusią do koleżanki na Suwalszczyznę, tuż przy granicy z Litwą. Na miejscu pięknie jak zawsze.
Metka by Traczka ma jeszcze jeden powód do zachwytu, bo po raz pierwszy spróbowała nart biegowych. Rewelacja! W odróżnieniu od nart zjazdowych, które zna i lubi, ale od pewnego czasu nie jeździ, biegówki są niezwykle praktyczne. Lekkie jak piórko, buty też. Cała akcja z opanowaniem nart zajmuje chwilkę. No rewelacja po prostu! Od dzisiaj mówcie do mnie Justyna! :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz