wtorek, 16 lutego 2010

W poszukiwaniu rury, której nie było


Zalało latem. Potem się wysuszyło i wyremontowało, i urządziło na nowo. I wprowadziło z powrotem w październiku. Nie minęły dwa tygodnie, kiedy do drzwi zastukał pan Wojtek, administrator kamienicy.

„Pani Aniu, niech pani usiądzie, herbatki się napije. A tak przy okazji, nie uwierzy pani, jaka historia. Zgodnie z planami budynku rozkopaliśmy rurę kanalizacyjną pod piwnicą i okazuje się, że tej rury tam nie ma! I teraz jesteśmy przekonani, że wbrew planom budynku, ta RURA JEDNAK PRZECHODZI POD PANI PRACOWNIĄ. Jedynym rozwiązaniem jest zaorać podłogę” (dopiero co położoną).

Metka by Traczka jak Bruce Willis wycedziła przez zęby, że będzie to możliwe dopiero w lutym. No i właśnie jest luty.

Pracownia będzie zamknięta od przyszłego poniedziałku.

Brak komentarzy: